poniedziałek, 29 listopada 2010

gejdar

otóż będąc w klasie maturalnej muszę poddać się tradycji i zatańczyć poloneza.
tak.
z dziewczyną.
nawet z dwoma (tańczymy trójkami).
nie żebym nie lubił dziewczyn, ale no chyba (jak to mawia moja zacna polonistka): jasna sprawa.
tradycja tradycją, zatańczę.
może przeżyję.


dzisiaj mieliśmy pierwszą próbę.
i zdałem sobie sprawę z dość zaskakującej rzeczy: próby poloneza są wymarzonym miejscem żeby włączyć swój... gejdar.

...gejdar?
dlaczego?

od dawna próbowałem rozkminić czym jest właściwie gejdar, po czym my właściwie się rozpoznajemy. no i wydaje mi się, że (jako na jednym z wielu czynników) gejdar całkiem mocno bazuje na obserwacji relacji potencjalnego geja z płcią przeciwną.
czyli w DUŻYM uproszczeniu mówiąc: po prostu trzeba obserwować czy gościu traktuje dziewczynę jako obiekt seksualny czy "sorry girls, i suck dicks"

od jakiegoś czasu mam swoje 2-3 typy, z czego jednego jestem pewien i będzie moją próbką kontrolną.

no dobra, trochę sobie poobserwuję.
studniówka dopiero w lutym.
może być ciekawie.




Brak komentarzy: