poniedziałek, 27 lutego 2012
Benjamin Button
Znowu filmowo.
"Jest coś zabawnego w powracaniu do domu.
Wygląda tak samo, pachnie tak samo. Tak samo się czujesz.
Zdajesz sobie sprawę, że tylko ty się zmieniłeś."
A teraz nie-filmowo:
"Dom to nie miejsce, lecz stan."
Kiedy ostatnio czułem się jak w domu?
Jak Zostać Królem?
Jak zostać królem?
Oczywiście niedosłownie - królem swojego życia, królem siebie.
Wedle filmu, wystarczy pokonać własne demony - własne lęki, własne strachy. Lęki przed odrzuceniem i nieakceptacją, przed niezrozumieniem i zwykłym ludzkim jadem.
Odbyłem dziś taką rozmowę, że w życiu bym nie pomyślał, że taką rozmowę odbędę i to z tą właśnie osobą.
A rozmawiałem właśnie o pokonywaniu własnych demonów, najczęściej wyniesionych jeszcze "z domu": z dzieciństwa lub z okresu dojrzewania.
To niesamowite, że ten film wpadł mi w ręce właśnie dzisiaj. To chyba palec boży jakiś.
Oczywiście niedosłownie - królem swojego życia, królem siebie.
Wedle filmu, wystarczy pokonać własne demony - własne lęki, własne strachy. Lęki przed odrzuceniem i nieakceptacją, przed niezrozumieniem i zwykłym ludzkim jadem.
Odbyłem dziś taką rozmowę, że w życiu bym nie pomyślał, że taką rozmowę odbędę i to z tą właśnie osobą.
A rozmawiałem właśnie o pokonywaniu własnych demonów, najczęściej wyniesionych jeszcze "z domu": z dzieciństwa lub z okresu dojrzewania.
To niesamowite, że ten film wpadł mi w ręce właśnie dzisiaj. To chyba palec boży jakiś.
piątek, 17 lutego 2012
środa, 15 lutego 2012
poniedziałek, 13 lutego 2012
łeb już mi pękał od ilości spraw, które muszę ogarnąć - najlepiej od razu.
wypisałem je sobie.
jakieś 40 punktów, przy czym nie ma tutaj właściwie żadnych drobnych pierdół, najmniejsza chyba z nich to 'oddać aparat do naprawy', ale zdecydowana większość to jakieś duże sprawy typu 'zrobić nową stronę hufca' lub 'załatwić sobie wizę do USA'.
chyba za dużo na siebie biorę..
wypisałem je sobie.
jakieś 40 punktów, przy czym nie ma tutaj właściwie żadnych drobnych pierdół, najmniejsza chyba z nich to 'oddać aparat do naprawy', ale zdecydowana większość to jakieś duże sprawy typu 'zrobić nową stronę hufca' lub 'załatwić sobie wizę do USA'.
chyba za dużo na siebie biorę..
piątek, 10 lutego 2012
czwartek, 9 lutego 2012
wtorek, 7 lutego 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)