piątek, 16 września 2011

no i stało się.

po nieco ponad 1000 odcinkach historia Deniza i Romana kończy się.
na amen, śmiercią Romana.

niby sztampowe, ckliwe story jakich na pęczki w operach mydlanych.
a jednak coś więcej - jednopłciowość tej pary sprawiła, że śledząc ich historię dopiero teraz poznałem smak realności przedstawianych w tv uczuć. no tak, niby jest tyle spraw z którymi spotykamy się w życiu i które widujemy w tv i są identyczne dla osób hetero i homo, i powinne być identyczne dla osób hetero i homo w odbiorze.
a jednak.

po raz pierwszy tak bardzo utożsamiałem się z jakąś postacią ze srebrnego ekranu.
homoseksualność (i cała ta radosna, mniej lub bardziej wesoła/dziwaczna/pojebana otoczka relacji międzyludzkich którą dostaje się gratis) tych postaci sprawiła, że jakimś cudem łapałem w lot to wszystko co tam się rozgrywało, pierwszy raz tak bardzo w jakąś postać się wczuwałem i z jakąś postacią się tak mocno utożsamiałem.
przez te 1039 odcinków zobaczyłem więcej uczuć i emocji znanych - jak mi się do pewnego czasu wydawało - tylko sobie, niż gdziekolwiek indziej.
płynął do mnie z tych historii przekaz "you're not alone" i "it will get better".
bardzo wiele mi to swego czasu dało.

drogi czytelniku, jeżeli przytrafiło ci się może poczucie zagubienia we własnej odmiennej orientacji seksualnej, to polecam Ci pośledzić trochę tą historię (tu link) - uświadamia ona w fajny sposób, że można naraz być gejem i żyć z podniesioną głową, być pewnym siebie, że da się osiągać swoje cele, mieć prawdziwego przyjaciela który jest hetero facetem i nie jest to niezręczne, znaleźć tego jedynego, przetrwać z nim szczęśliwie kupę zawirowań i po prostu być szczęśliwym.

a w międzyczasie tylko raz dostać wpierdol!



to by było na tyle o operze mydlanej Alles Was Zahlt.
skończyło się cotygodniowe oczekiwanie na to jak EskimoKissProject wrzucą w sobotę przetłumaczone odcinki z całego tygodnia.
ten rozdział najwyraźniej zostaje zamknięty.




żeby nieco rozbić atmosferę, miła dla ucha piosenka:




PS - czuję niezmierną wdzięczność wobec trzech niemieckich wolontariuszko-tłumaczek z EskimoKissProject, które dzielnie i wytrwale tłumaczyły każdy (!) odcinek z wątkiem DeRo na angielski i wrzucały to na youtuba. chyba zaraz napiszę do nich jakieś podziękowanie.



________
edit - ja wiem, że 1000 odcinków brzmi tak, jakbym ja życia nie miał, ale każdy odcinek był skrócony mniej więcej do 6 minut, więc jest to porównywalne z 5-6 sezonami House'a. a to nie aż taki dramat... :P



ŻĄDAM USTAWY O ZWIĄZKACH PARTNERSKICH

Brak komentarzy: