wtorek, 7 grudnia 2010

coś o dyskryminacji urojonej...

obejrzyj tylko fragment od 5:55 i zwróć uwagę zwłaszcza na wypowiedź zaczynającą się w 6:54.

w dużym skrócie: w fabule chodzi o to, że ten zwolniony gościu oglądał pornosy w pracy (tak jak cała reszta firmy..) ale tylko on został przyłapany.

po 7:17 możesz wyłączyć.




obejrzeli fragment?
to teraz pora na króciutki komentarz.


myślę, że to co mówi pan Wertshafter (szef) to święta prawda.

i nie, nie chodzi mi o politykę ich firmy. chodzi mi o to co jest troszkę wcześniej.

Brak komentarzy: